Toroma Torzym i Juwenia Boczów w ostatni dzień października zagrały na własnych boiskach remisując zgodnie 1:1. Wywalczony punkt w przypadku i jednej, i drugiej drużyny należy potraktować jako cenną zdobycz, bo obie musiały mierzy się z rywalami zaliczanymi do najsilniejszych w swoich ligach. Juwenia grała z liderem klasy A ze Słubic, a Toroma z wiceliderem okręgówki Celulozą Kostrzyn nad Odrą.

Celuloza z sześciu wcześniejszych meczów wyjazdowych wygrała aż pięć przy tylko jednej porażce (z wysoko notowanymi rezerwami Warty Gorzów). W tych sześciu wyjazdowych meczach strzeliła rywalom aż… 29 goli, co daje średnią blisko pięć bramek na mecz!
Meczem w Torzymiu jednak ta średnia została zdecydowanie popsuta. Gospodarze, choć poprzednie spotkania z zespołami czołówki były raczej nieudanymi próbami, tym razem spisali się bardzo dzielnie.
Dużo walki w środku pola, próby zastosowania długimi fragmentami wymagającego dużego wysiłku pressingu, ale też nie da się ukryć i mnóstwo szczęścia zwłaszcza w ostatnich fragmentach meczu – ostatecznie dały bardzo cenny punkt.
Toromie nieźle ten mecz ułożył się już od pierwszych fragmentów, bo w 21. minucie objęła prowadzenie dzięki wykorzystaniu rzutu karnego (ewidentny faul tuż za linią „16”). Goście wyrównali pod koniec pierwszej połowy po ewidentnym błędzie torzymskiego środka defensywy i bramkarza.
Druga połowa to wiele groźnych akcji Celulozy i od czasu do czasu kontry gospodarzy, których jednak ostatecznie uratował brak skuteczności rywali. W kilku akcjach wydawało się, że nie ma siły, by piłka nie wylądowała w torzymskiej bramce, a jednak cudem była broniona, wybijana lub trafiała w poprzeczkę (trzy razy!).
Dla Toromy brawo za walkę do ostatnich sekund meczu. Ten punkt torzymianie wybiegali, wyszarpali rywalom, których ambicją jest przecież awans do trzeciej ligi.

Toroma po tym spotkaniu jest w tabeli okręgówki na 14. miejscu z 12 punktami wywalczonymi w 13 meczach. Śmiało może jeszcze myśleć o wyprzedzeniu na finiszu ligi Kasztelanii Santok (13 pkt. ale w 15 meczach) i Polonii Lipki Wielkie (14 pkt. w 13 meczach). W zasięgu torzymian są także Zjednoczoni Przytoczna (16 pkt. w 14 meczach) i GKP Pszczew (16 punktów w 14 meczach).
W najbliższych dwóch tygodniach Toromę czeka wyjazd właśnie do Pszczewa i mecz u siebie z Łucznikiem Strzelce Krajeńskie.

Na 10. miejscu w swojej grupie klasy A jest Juwenia Boczów po cennym remisie 1:1 z liderem ligi SKP Słubice. Warto dodać, że sobotni rywale przez całą jesień nie przegrali ani jednego spotkania, a Juwenia była dopiero piątym zespołem, który z SKP potrafił przynajmniej zremisować.
Piłkarze Juwenii w 12 meczach jesieni zdobyli 11 punktów (3 zwycięstwa, 2 remisy i 7 porażek).
Piłkarzom z Boczowa zabrakło przede wszystkim wykorzystania atutu własnego boiska. Remis ze Słubicami i zwycięstwo ze Zniczem Trzemeszno to jedyne punkty, jakie udało się wywalczyć w Boczowie. Pozostałe zdobyte zostały w meczach wyjazdowych.