Od 1 lipca będzie nowa umowa z firmą wywożącą śmieci i wejdzie w życie nowy regulamin gospodarowania odpadami w gminie Torzym. Jedno jest pewne – dla mieszkańców będzie drożej i to dużo drożej. Jeśli projekt zostanie zaakceptowany – 26 złotych za osobę za odbiór odpadów segregowanych i 52 złote za odbiór zmieszanych. Znikną ulgi dla dużych rodzin, zupełnie nowe zasady obejmą firmy. Skąd wysokość opłat – nie wiadomo, bo przetarg na nowego odbiorcę odpadów ma dopiero zostać ogłoszony.

760 tysięcy złotych – tyle budżet gminy w 2019 roku stracił na obowiązującym w zeszłym roku systemie gospodarowania odpadami, o czym na sesji Rady Miejskiej w Torzymiu poinformował zastępca burmistrza Robert Borkowski.

Tę dopiero pierwszą w 2020 roku sesję (wbrew ustawie o samorządzie lokalnym w pierwszym kwartale nie odbyła się ani jedna sesja) zwołano na ostatni dzień kwietnia w trybie zdalnym. Zwołano i… nie dokończono. Jeśli chodzi o technikalia, odpowiedzialni za przeprowadzenie sesji polegli na całego. Przerwy w transmisji, zniekształcone głosy – momentami aż niezrozumiałe, zakłócenia, błędnie wyświetlane wyniki głosowań.
To wszystko plus kategoryczna interwencja radnej Anny Warwas dopytującej, kto odpowiada za taki stan rzeczy, spowodowały, że obrady zostały przerwane i mają zostać dokończone w poniedziałek. Częściowo sesję można było zresztą śledzić w relacji live na kanale YouTube, ale jakość tej transmisji była długimi momentami żenująco słaba.

Niezależnie od kłopotów technicznych jedną z najistotniejszych dla mieszkańców kwestii, jaką zdołano przedyskutować, były opłaty za śmieci. I niestety, to same złe informacje dla mieszkańców. Od 1 lipca zacznie obowiązywać – po przetargu, który ma wkrótce zostać ogłoszony – nowa umowa na wywóz odpadów, nowy regulamin i… wyższe stawki dla mieszkańców. O wiele wyższe.

– Znaleźliśmy się w obowiązku ponownego przyjrzeniu się systemowi i skalkulowania stawki, która pozwoli zgodnie z obowiązującymi przepisami zbilansować ten system. Zdajemy sobie sprawę, że wzbudzi to wiele kontrowersji, że stawka, którą będziemy procedować, szczególnie uchwalana w takim momencie, wywoła wiele komentarzy – zapowiedział Robert Borkowski.

W 2019 roku wywóz śmieci ostatecznie kosztował budżet gminy 1 929 658,84 złotych. Z tej kwoty 715 001,91 złotych to koszty związane z funkcjonowaniem Instalacji Przetwarzania Odpadów w Długoszynie (gmina Torzym jest członkiem tzw. Celowego Związku Gmin CZG-12), 1 080 147,22 złotych to koszt transportu LS Plus, czyli firmy, z którą obecnie jest podpisana umowa na wywóz odpadów, a 134 509,71 to pozostałe wydatki.

Tyle, że według naliczeń do budżetu gminy powinno wpłynąć tylko 1 237 290,24 złotych, a ostatecznie wpłynęło jeszcze mniej, bo 1 171 591,30 złotych.

– 770 tysięcy złotych straty (na sesji powtarzano kwotę 770 tys., choć dokładna liczba na minusie to 758 067,5 złotych – red.)! Dlaczego gmina nie dokonała kontroli, jakie są warunki odbioru odpadów, jaki był nadzór? Wiedziała, że dokłada do interesu, a nie wykonywała kontroli wobec podmiotu, który wykonywał usługi? – dopytywał się radny Zdzisław Stonoga.

Kontrole odbywają się na bieżąco, bo co miesiąc poznajemy szczegółowe statystyki ilości odbieranych i transportowanych przez firmę odpadów. Straty dotyczą tylko 2019 roku. Trudno jednoznacznie powiedzieć, czy spowodowały je tylko koszty transportu. Trzeba przeanalizować dynamikę wzrostu cen CZG-12 i dynamikę ilości odpadów, jakie gmina odbiera od mieszkańców. W 2018 tych odpadów było o wiele mniej, niższe były ceny. Planując nie wiedzieliśmy, że tak bardzo wzrosną ceny i tak bardzo wzrośnie ilość towarów, jakie odstawiamy – tłumaczył niezbyt klarownie Robert Borkowski.

Dopytywany raz jeszcze przez radną Annę Warwas („Widział pan, że straty są co miesiąc i nie zareagował pan?”) inaczej naświetlił kwestię: – Dane otrzymaliśmy na koniec roku, wcześniej robiliśmy to w połowie roku, kiedy była przygotowywana nowa specyfikacja i dokumentacja przetargowa. I w tamtym momencie straty nie były tak duże. Jeszcze wtedy funkcjonowały opłaty 8,50 od mieszkańca za odpady segregowane. Kiedy zobaczyliśmy, że straty są wyższe przyjęliśmy w lipcu wyższą stawkę. Reagowaliśmy, ale systematycznie następował wzrost cen, wzrost ilości odpadów, a następną analizę mogliśmy przeprowadzić dopiero korzystając z danych za cały rok.

Podkreślono, że tym razem gmina już na etapie tworzenia dokumentacji przetargowej będzie chciała zastrzec, że system odbioru ma podlegać ścisłej kontroli. A potem sprawdzać, czy na pewno mieszkańcy, którzy wystawiają gabaryty mają poprawne deklaracje. Tak wynikało z wypowiedzi zastępcy burmistrza, ale nasuwa się pytanie, czemu tak nie działano dotychczas i na ile nieszczelny jest system egzekwowania opłat.

Obowiązek płacenia za wywóz odpadów dotyczy bowiem wszystkich. Jeśli ktoś go unika, to znaczy, że inni muszą płacić po prostu więcej.

Przypominamy dotychczas obowiązujące stawki:
nieruchomości zamieszkiwane przez maksymalnie 4 osoby: 14 złotych za osobą za odpady segregowane i 28 złotych za zmieszane;
nieruchomości zamieszkiwane przez więcej osób: 34 złote miesięcznie za odpady segregowane, 60 złotych miesięcznie za zmieszane.
Lokale zajmowane przez firmy dotyczy osobna tabela opłat w zależności od wielkości pojemnika.

Więcej o problemie opłat śmieci pisaliśmy w TYM ARTYKULE, gdzie porównaliśmy między innymi opłaty z kilku okolicznych gmin.