Brak Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów w Torzymiu będzie jedną z uciążliwości, jaką wprowadzi dla mieszkańców nowy regulamin utrzymania czystości i porządku w gminie.

Nowy regulamin, który był przedmiotem obrad sesji Rady Miejskiej w czwartek przed długim weekendem i w poniedziałek tuż po nim, wejdzie w życie z początkiem lipca. O podwyższonych opłatach za wywóz śmieci już pisaliśmy.
To oczywiście dotknie wszystkich mieszkańców gminy. Nie jest zresztą wykluczone, że opłaty za kilka miesięcy znów nie wzrosną. Bowiem dopiero z końcem maja zostanie ogłoszony przetarg na firmę, która od 1 lipca zajmie się wywozem śmieci. Rozstrzygnięcia przetargu mogą spowodować, że na nowo trzeba będzie kalkulować opłaty dla mieszkańców, ale to oczywiście na razie tylko dywagacje.

Faktem natomiast jest, że wraz z wejściem w życie nowego regulaminu z Torzymia zniknie Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów.
Wedle wyjaśnień zastępcy burmistrza Roberta Borkowskiego to efekt konieczności dostosowania regulaminu do znowelizowanej, budzącej zresztą wiele kontrowersji „ustawy śmieciowej” (ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach), używając potocznego sformułowania.

Najistotniejszą zmianą, z punktu widzenia funkcjonowania PSZOK, ma być obowiązek ewidencjonowania przyjmowanych odpadów. – A to konieczność posiadania wagi, pracowników, którzy będą tę ewidencję prowadzić, poza tym także konieczność przyjmowania całej gamy odpadów, a nie przyjmowania wybiórczo jak teraz. Wiedzieliśmy, że bez zaangażowania bardzo dużych środków budżetowych nie jesteśmy w stanie dostosować obecnego miejsca do wymagań ustawy – tłumaczył Robert Borkowski.

Na marginesie dodajmy, że ustawa weszła w życie 6 września 2019 roku (ten termin był bardzo często przywoływany na sesji), ale została przyjęta 19 lipca 2019 roku, a jej projekt znany był – z oczywistych powodów dużo wcześniej.

Wracając do likwidacji PSZOK – od 1 lipca mieszkańcy gminy, którzy dotychczas w Torzymiu mogli zostawiać posegregowane odpady komunalne (m.in. odpady wielkogabarytowe, budowlane, porozbiórkowe, zużyte opony, elektrośmieci i wiele, wiele innych), będą musieli odwozić je aż do Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych w Długoszynie (tam będą także trafiały odpady zbierane przez ZGKiM).

– To będzie duży problem w gminie. PSZOK jest miejscem znanym każdemu mieszkańcowi. Śmieci teraz będą się pojawiały w miejscach, których byśmy nie chcieli: rowach, lasach. W takich sytuacjach z przykrością będę musiał sobie wyobrazić pańską osobę – celną uwagę pod adresem burmistrza Ryszarda Stanulewicza rzucił radny Stanisław Mielczarek.

Zresztą to właśnie radny Mielczarek podczas dysputy o likwidacji PSZOK miał najwięcej zasadnych pytań, m.in.:
* jakie realne kroki poczyniono, by PSZOK został w Torzymiu, a nie został przeniesiony?
* Czy wystąpiono o decyzje np. środowiskowe, czy w ogóle zrobiono cokolwiek poza ograniczeniem się do czynności czysto informacyjnych?
* Dlaczego inni potrafili się dostosować do nowej rzeczywistości, a gmina Torzym ciągle – jak się wyraził radny – jest z tyłu?

Ta ostatnia kwestia została poruszona w związku z tym, że część gmin jednak zdążyło dopasować się do nowej „ustawy śmieciowej”.
– Nie wiem, czy jesteśmy lepsi, czy gorsi. Każda gmina ma inną specyfikę. Każdy samorząd realizuje te zadania, które są najistotniejsze, najbardziej potrzebne społecznościom lokalnym. Z przekąsem powiem: nie będę brał udziału w wyścigach – próbował szukać odpowiedzi na niewygodne pytania burmistrz, czyniąc to jednak bardzo ogólnikowo. I dodawał, że intencją gminy jest to, by jednak PSZOK w przyszłości wrócił do Torzymia. – Założenia są takie, żeby podobne inwestycje zrealizować w oparciu o środki zewnętrzne, jeśli jest możliwość ich zdobycia, bo nas nie stać generalnie, by wchodzić w inwestycję o większej wartości realizując ją z własnych środków.

Przewodniczący Rady Miejskiej Zbigniew Wołoncewicz starał się przynajmniej ustalić warunki brzegowe tego powrotu – w jakim terminie można byłoby mówić o przetargu na nowy PSZOK i kiedy można byłoby oszacować koszty, ale i jego pytania pozostały w zawieszeniu, bo burmistrz podkreślił jedynie: – W tym roku mamy przyjęty plan inwestycyjny. Biorąc pod uwagę, że wnioski o umorzenie podatku już spłynęły (na moment tej wypowiedzi dziewięć – więcej czytaj W TYM MIEJSCU) i mamy świadomość, że będą spływały, będziemy musieli wspólnie zweryfikować ten plan. Wyjdziemy z propozycją i może się okazać, że niektóre inwestycje będziemy musieli zatrzymać i przesunąć w czasie, więc nie odpowiem konkretnie.

Konkretny problem za to już niebawem będzie miała cała gmina. Nie tylko radny Mielczarek zauważył podczas dyskusji, że śmieci dotychczas odbieranych przez PSZOK teraz niektórzy mieszkańcy mogą starać się pozbywać po prostu gdziekolwiek.
Dopiero co pisaliśmy o problemie w Prześlicach, gdzie ktoś nieodpowiedzialny zrobił sobie dzikie wysypisko na terenie prywatnym. Za chwilę może się okazać, że takich przykrych widoków w gminie Torzym pojawia się coraz więcej.

mk