Blisko 800 osób z gminy Torzym w zaledwie półtora tygodnia podpisało się pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania obecnego burmistrza Ryszarda Stanulewicza! Dzięki temu w błyskawicznym tempie okazało się, że pierwszy warunek przeprowadzenia referendum – właśnie zebranie stosownej liczby podpisów – został spełniony. Teraz czas na decyzję komisarza wyborczego, który wyznaczy dokładną datę tego referendum.
O inicjatywie odwołania burmistrza, z którą wystąpiła grupa mieszkańców, informowaliśmy w naszym poprzednim numerze. Po złożeniu wniosku pierwszym koniecznym krokiem było właśnie zebranie w całej gminie podpisów poparcia dla referendum. I nie było z tym najmniejszych problemów. Przepisy dają na to aż 60 dni czasu, ale wymagana liczba podpisów wśród mieszkańców gminy Torzym została zebrana przez inicjatorów referendum – uwaga – w zaledwie PÓŁTORA TYGODNIA!
Te podpisy to wielkie zaufanie okazane organizatorom referendum, ale także znaczący wyraz braku zaufania do burmistrza Ryszarda Stanulewicza. To wasz sprzeciw, to wasz głos przeciwko zaniedbanej gminie i trzeciej dekadzie zastoju. Wszystkie sprawy, które przekazujecie inicjatorom referendum, ale także nam – czyli gazecie „Forum” – obiecujemy sprawdzać, weryfikować i nagłaśniać, jeśli będzie taka potrzeba. A tych spraw jest całe mnóstwo.
Burmistrz zapomniał, jaka jest jego rola
Wszyscy wiedzieliśmy, że w naszej gminie jest źle. Że burmistrz Stanulewicz nie jest popularny, że wielu mieszkańców ma do niego pretensje o lata zaniechań, o bierność, o brak konsekwencji, a może już także po prostu brak mobilizacji do pełnienia obowiązków na takim stanowisku. A przede wszystkim pretensji o prezentowaną arogancję władzy. Niestety bardzo wiele osób doświadcza tego, że od pana Stanulewicza nie można oczekiwać empatii.
Znane są także przypadki stosowania „spychologii”, czyli zasłanianie się niemożnością zrobienia czegoś, bo: „się nie da”, „to nie moje kompetencje”, „to nie ja powinienem zrobić, tylko ktoś inny”, „na to nie ma pieniędzy” itd.
Jakby burmistrz zapomniał, jaka jest jego rola, do czego został powołany. Na wszelki wypadek przypominamy więc – zadaniem burmistrza jest pomagać mieszkańcom gminy, rozwiązywać ich problemy, sprawiać, by żyło im się lepiej. By gmina była bogatsza, miała więcej miejsc pracy, dawała perspektywy młodym i godne życie starszym. Dziś nie potrzeba gminie Torzym burmistrza, który zachłysnął się swoim urzędem i wpadł w rutynę. Potrzeba za to dobrego gospodarza, który dba o gminę jak o swoje własne podwórko. Gospodarza, któremu potrzeby ludzi są bliskie, którego problemy mieszkańców uwierają tak, jakby były jego problemami. Chodzi o to, żeby się nimi interesował, szukał rozwiązań, a nie tylko mówił, że nic nie może.
Ponad 700 podpisów w zaledwie trzy tygodnie
To doskonale słychać na ulicach Torzymia, Boczowa, Koryt, Tarnawy, Gądkowa Wielkiego i Małego, Drzewiec, Kownat i wszystkich innych miejscowości – ludzie nie wierzą we wszystko, co im „władza” powie. Nie wierzą w kolejne obietnice, bo przecież wiedzą i widzą, że poprzednie nie zostały spełnione. Nie dadzą się znowu nabrać. Pamiętają.
Najlepszym dowodem na to jest fakt jak błyskawicznie udało się uzbierać blisko 800 podpisów pod inicjatywą referendum! To dużo więcej niż wymagana liczba, na dodatek zebrana błyskawicznie, w o wiele krótszym czasie niż przewidziano przepisami. W kilkanaście dni stało się to, na co było przewidzianych aż dwa miesiące!
Zresztą podpisy są zbierane nadal – każdy, kto chce poprzeć inicjatywę referendum, wciąż ma na to szansę.
Konkretne pretensje pod adresem władzy
Spotkania i rozmowy z mieszkańcami gminy Torzym podczas zbierania podpisów nie ograniczały się zresztą jedynie do samej krótkiej czynności machnięcia długopisem na liście. To często były długie rozmowy o tym, co was niepokoi, co wam przeszkadza, jakiej pomocy oczekujecie. Było wiele emocji, były wzruszające chwile, bywały i łzy. Nie dziwi nas to wcale. To nasze życie, wszyscy chcemy, by żyło się nam tutaj jak najlepiej. To są bardzo ważne sprawy.
Wiedzieliśmy już wcześniej bardzo dużo o zaniedbaniach burmistrza, ale teraz wiemy jeszcze więcej. Niemal w każdym domu, gdzie składano podpisy, ludzie mieli konkretne pretensje do obecnego burmistrza Ryszarda Stanulewicza. Trudno było się spodziewać, że jest tego aż tyle!
Dlatego z optymizmem czekamy na dzień referendum gminnego, którego datę poznamy niebawem. Zebranie podpisów to nasz wspólny duży sukces, ale to dopiero połowa drogi.
Jednego jednak można być pewnym. Nadchodzi czas na zupełnie nowego burmistrza. Pan Stanulewicz pełni tę funkcję przez 22 lata i trudno nie być przekonanym – obserwując jego działania – że się po prostu „wypalił”. A nas nie stać na trzecie dziesięciolecie zastoju i marazmu w gminie. Nie można znów tylko ciągle martwić się o znikające ośrodki zdrowia, brak komunikacji między miejscowościami, fatalny stan mieszkań komunalnych, dróg, wiejskich świetlic i o całe mnóstwo innych problemów.
Nadaremno szukać u obecnego burmistrza chęci współpracy z przedsiębiorcami, organizacjami pozarządowymi, mieszkańcami.
Bądźcie aktywni!
Jednocześnie widzicie dobrze i macie świadomość tego, co dzieje się w ościennych gminach, u sąsiadów. Oni sobie radzą, dlaczego my nie możemy? Też zasługujemy na rozwój i dobre jutro. Tymczasem jeśli zostanie stary burmistrz, to wszystko też zostanie staremu. A tego przecież nie chcemy!
Bądźcie aktywni, wspólnie stwórzmy możliwość rozwoju dla gminy. Kluczowy będzie dzień referendum, gdy koniecznie trzeba masowo pójść do urn. Wasz głos się liczy. Powiedzcie o tym swoim rodzinom, znajomym, przyjaciołom.
Odwołajmy burmistrza. Nikt tego za nas nie zrobi – to nasza wspólna sprawa!
Jeszcze raz wyjaśniamy kilka kluczowych spraw:
1. LISTA PODPISÓW popierających referendum sporządzana i wysyłana jest wyłącznie do wiadomości komisarza wyborczego w Gorzowie Wielkopolskim. Nikt z gminy nie ma do niej dostępu. Nie ma takiego dostępu także burmistrz. To procedura gwarantująca pełne bezpieczeństwo podpisującym wniosek. Została tak opracowana właśnie po to, aby organy gminne nie miały żadnego wpływu na przebieg referendum w tak kluczowej sprawie.
2. Aby dokończyć dzieła i wreszcie ODWOŁAĆ BURMISTRZA Stanulewicza, musicie w dniu referendum pójść do lokali wyborczych (tych samych co zawsze, tam gdzie zawsze głosujecie) i oddać swój głos.
3. Na karcie do głosowania, gdzie będzie pytanie o to, czy jesteś za odwołaniem burmistrza, ZAZNACZ ODPOWIEDŹ „TAK” (postaw znak X w kwadraciku obok odpowiedzi TAK). Później trzeba już tylko wrzucić swój głos do urny wyborczej. Jeśli ponad połowa głosujących w referendum będzie za odwołaniem burmistrza, to tak właśnie się stanie.
4. Trzeba w tym miejscu bardzo wyraźnie podkreślić: REFERENDUM TO NIE SĄ WYBORY. W referendum nie wybiera się nowego burmistrza czy radnych! Referendum jest w konkretnej kwestii: chodzi tylko i wyłącznie o odwołanie urzędującego burmistrza. Nic więcej.
5. Natomiast, GDY ZOSTANIE ODWOŁANY w wyniku referendum obecnie urzędujący burmistrz, wtedy oczywiście w ciągu kilku miesięcy odbędą się nowe wybory nowego burmistrza. I dopiero wtedy będzie właściwy czas na zastanawianie, kto będzie najlepszym kandydatem na to stanowisko. Takich kandydatów na pewno nie zabraknie, bo w gminie jest wielu zdolnych, mądrych, kreatywnych i zaangażowanych ludzi, którzy do tego się nadają. Każdy z nich będzie lepszy od tego, którego mamy teraz – to jasne. Dziś jednak na rozmowy o tym za wcześnie. Wspólnym celem inicjatorów referendum i – jak widać po głosach wsparcia – wielu mieszkańców jest odsunięcie od władzy obecnego burmistrza.
Z deszczu – pod rynnę.
Nie zgadzam się z inicjatorami referendum – już teraz jest czas na zastanawianie się, kto zostanie nowym burmistrzem. Oczywiście rozstrzygną to przyszłe wybory, ale Komitet – ale także mieszkańcy – powinni już rozglądać się za kimś, kto te wszystkie nadzieje spełni. Takiego kandydata trzeba szukać i nawet czasami namawiać, aby startował w wyborach, bo zwykle ci, co sami się zgłaszają wysoko się sami cenią, ale niewiele potrafią – zwykle mają przerost ambicji nad umiejętnościami.
Mój typ przyszłego burmistrza:
– aktywność osobista, czyli wiek w przedziale 30 – 50 lat (młodszym brak doświadczenia – starszym się już nie chce);
– wykształcenie wyższe (wymagane) – kierunki: zarządzanie, administracja, przedsiębiorczość, gospodarka, finanse,
– umiejętność prowadzenia wielu spraw na raz np. dyrektorzy różnych placówek, kierownicy firm, ale przede wszystkim przedsiębiorcy – to idealni kandydaci,
– zdolność podejmowania szybkich (i trafnych) decyzji – brak decyzji, to brak możliwości realizacji zamierzeń, a często też okazję trzeba złowić szybką decyzją;
– odpowiedzialność – jeśli ktoś chowa się za innych, to nigdy nie będzie przebojowy;
– charyzma – rzadka przypadłość, ale jej posiadanie to dobra cecha w kierowaniu Urzędem Miejskim, podległymi pracownikami, ale też szacunek mieszkańców Gminy, który to szacunek obecny burmistrz utracił;
NAJWAŻNIEJSZA RZECZ:
– dotychczasowe dokonania – jeśli kandydat już osiągnął sukcesy, to jest wielce prawdopodobne, że sprawdzi się jako burmistrz, jeśli niczym nie zabłysnął, to już nie błyśnie, a wtedy – z deszczu pod rynnę.
Osobiście odradzam nauczycieli – moje doświadczenia wskazują (a już siwy włos na głowie), że nie są to osoby, które nadają się na stanowisko burmistrza (pomimo dużego zaufania społecznego).
…można prosić o konkrety?ile procent mieszkańców musi wziać udział żeby referendum było ważne?
Ze stosownej ustawy: Referendum w sprawie odwołania organu jednostki samorządu terytorialnego pochodzącego z wyborów bezpośrednich jest ważne w przypadku, gdy udział w nim wzięło nie mniej niż 3/5 liczby biorących udział w wyborze odwoływanego organu.