Tylko jeden jedyny raz w 2023 roku będą odbierane tzw. gabaryty w gminie Torzym. Tak przegłosowała Rada Miejska, w której większość ma ugrupowanie burmistrza Stanulewicza.

Dotychczas obowiązywały dwa terminy odbioru gabarytów w ciągu roku. Mieszkańcy byli z tego bardzo niezadowoleni mówiąc, że tych terminów powinno być więcej. Trzy lub nawet cztery w roku, czyli raz na kwartał.

Tymczasem radni zdecydowali dokładnie na odwrót! Zamiast dwóch odbiorów w 2023 roku będzie tylko jeden! Przeciwko tak nielogicznej decyzji wystąpiła tylko trójka radnych: Anna Warwas, Zdzisław Stonoga i Stanisław Mielczarek. Za była większość Rady, która kontrolowana jest przez ugrupowanie burmistrza Stanulewicza.

Za uchwałą zmniejszającą wywóz gabarytów do jednego razu w ciągu roku zagłosowali: Dariusz Barwiński, Rafał Dyzmański, Daria Hormańska, Marcin Kluczyk, Paweł Krehel, Jarosław Oleszczyk, Michał Poklewski-Koziełł, Maria Ratuszniak, Małgorzata Świderska, Zbigniew Wołoncewicz. Jedna radna wstrzymała się od głosu – Katarzyna Kaliszak.

Radni, którzy głosowali za uchwałą… odsyłają mieszkańców gminy Torzym oczywiście do Długoszyna, gdzie za darmo można oddawać odpady wielkogabarytowe.

Pisaliśmy o tym w poprzednim numerze – okoliczne gminy stawiają na własne rozwiązania, jeśli chodzi o odbiór śmieci od mieszkańców. Gmina Torzym odsyła ich kilkadziesiąt kilometrów dalej do Długoszyna.

Według burmistrza taka decyzja jest z korzyścią dla mieszkańców, bo zmniejsza wydatki budżetowe na śmieci.

Naszym zdaniem takie postawienie sprawy to jednak czysta demagogia. Tak myśląc można byłoby powiedzieć – to po co w ogóle odbiór gabarytów? Gdyby w ogóle go zlikwidować, Gmina zaoszczędziłaby jeszcze więcej.

Z jednej strony zmniejszenie liczby odbioru gabarytów zmniejsza obciążenie budżetu gminy (w ostatnich latach trzeba było dopłacać kilkaset tysięcy rocznie, by zasypać dziurę w tym miejscu budżetu), ale z drugiej przenosi ten ciężar na mieszkańców.

Mówienie, że za oddanie gabarytów w Długoszynie się nie płaci jest nieprawdą. Owszem – śmieci są tam przyjmowane od mieszkańców gminy Torzym nieodpłatnie, ale przecież mieszkańcy muszą ponieść ciężar wywiezienia ich tam. Trzeba zapłacić za benzynę albo za wynajem pojazdu, który nasze gabaryty wywiezie do Długoszyna. To koszt dodatkowych kilkudziesięciu złotych! Oprócz normalnej opłaty śmieciowej.

Długoszyn to jakieś 40 kilometrów od Torzymia, 50 km od Boczowa, 70 km od Gądkowa Wielkiego licząc w dwie strony.

Pisaliśmy o tym w poprzednim numerze zwracając uwagę na rozwiązania w pobliskiej gminie Cybinka, która uruchomiła swój własny, nowoczesny PSZOK.

– Uruchomienie naszego nowoczesnego PSZOK ułatwia życie wszystkim. Nam, bo dzięki niemu z łatwością radzimy sobie z problemem śmieci i dzięki niemu pozbyliśmy się bałaganu. Ale przede wszystkim mieszkańcom. Nie muszą trzymać gabarytów w przysłowiowym garażu, nie muszą się martwić, że nie mają gdzie oddać śmieci. Mogą ich teraz pozbywać się z łatwością – mówił nam wtedy prezes Zarządu Zakładu Usług Komunalnych w Cybince Patryk Rudziński.

Jak widać większość radnych w Torzymiu nie przejmuje się chyba tym, o co martwią się mieszkańcy, gdy przychodzi oddawać śmieci.