Niebawem zniknie jeden z najbardziej charakterystycznych punktów w krajobrazie Torzymia. Stalowy komin u zbiegu ulic Wojska Polskiego i Podgórnej. A mieszkańcy Spółdzielni Mieszkaniowej w Torzymiu raczej tęsknić za nim, a przynajmniej za tym, co z niego wylatywało, nie będą. To bowiem znak, że spółdzielnia przeszła na ekologiczne ogrzewanie gazowe, a sadza nie będzie już brudzić okien, wywieszonych na zewnątrz rzeczy i samochodów.
Jeden komin w Torzymiu mniej – to najważniejsza wiadomość. I to jaki komin! Na pewno mocno kopcący. Gdy rozmawia się z lokatorami spółdzielni, opinia niemal wszystkich jest oczywista: „Wreszcie westchniemy pełnym oddechem i z ulgą”.
Ogrzewanie węglowe swego czasu było oczywistością i jasne jest, że SM Torzym lata temu wybrała system stosowany w tysiącach innych miejsc w Polsce. Ale też czasy się zmieniają. Dziś ważna jest walka ze smogiem, ekologia, no i to, by dało się otworzyć okno bez obawy przed czarną sadzą na podłodze. W Torzymiu „kopciuchów” wciąż nie brakuje. Gdy w chłodniejsze dni przystanie się choć na moment na światłach na skrzyżowaniu Wojska Polskiego z Warszawską, od razu ma się chęć nałożyć maskę – nie antycovidową, a przeciwgazową.
Doświadczony dostawca
Cieszy więc fakt, że w SM Torzym zdecydowano się przestawić z ogrzewania tradycyjnego na to ekologiczne, czyli gazowe. Stało się to we współpracy z firmą EWE – dostawcą gazu ziemnego z ponad 20-letnim doświadczeniem, który dostarcza gaz zarówno dla odbiorców indywidualnych, jak i przemysłowych.
Wybór dostawcy i wszystkie prace z jego udziałem przebiegły bardzo szybko. 21 maja była zgoda na podpisanie stosownej umowy, a już 30 października przekazano do użytkowania nową kotłownię.
Po 5 latach – na własność
Jak podkreśla prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Torzymiu Stanisław Sawicki, firma EWE (przedstawiła najkorzystniejszą ofertę z trzech zaproponowanych) zapewniła kompleksową pomoc przy całym projekcie począwszy od prac projektowych poprzez prace budowlane wewnątrz starej kotłowni węglowej po oczywiście kwestie techniczne związane z samym przyłączeniem do sieci.
– Umowa zawarta jest na okres spłaty inwestycji przez 5 lat, a po tym okresie za symboliczną złotówkę spółdzielnia zostanie właścicielem nowoczesnej kotłowni gazowej. Zarówno raty spłaty inwestycji, jak i cena ciepła przez ten okres są jasno określone w podpisanej umowie. Ważne jest dla nas to, że cena ciepła, jaką płacimy, czy będziemy płacić w najbliższych pięciu latach, jest powiązana z rynkową ceną gazu, a nie jest sztywno ustalona. Istotny był również sposób sfinansowania, który pozwolił rozłożyć w okresie 5 lat spłatę wartości kotłowni z funduszu remontowego bez zaciągania kredytu bankowego. Bazowa wartość kotłowni na dzień pierwszego uruchomienia wynosi 514 200,00 złotych – wyjaśnia prezes Stanisław Sawicki.
Korzyści cała masa
Jakie najważniejsze korzyści odczują mieszkańcy z przejścia na ogrzewanie gazowe? – zapytaliśmy prezesa Sawickiego.
– Powodów zmiany kotłowni węglowej na gazową było kilka. Oto niektóre z nich, moim zdaniem najważniejsze dla wszystkich mieszkańców osiedla. Kotłownia gazowa jest kotłownią nowoczesną, ekologiczną i bezpieczną. W „starej” kotłowni węglowej zużycie pieców na opał stały sięgało prawie 90%, ich sprawność była więc już na bardzo niskim poziomie, a modernizacja niemożliwa ze względu na brak takich urządzeń na rynku. Problemem stało się również od 1 lipca tego roku zapewnienie bezpieczeństwa dostaw miału węglowego dla takich kotłowni jak nasza. Drastycznie wzrosły w 2019 roku koszty wywozu odpadów ze spalania węgla i miału, tzw. „szlaki” i popiołów lotnych, a uciążliwy smog unosił się nad osiedlem, szczególnie w okresie sezonu grzewczego.
Po wielokrotnej analizie wszystkich wymienionych problemów Zarząd podjął decyzję, której korzyści odczują wszyscy mieszkańcy osiedla.
Jak ogrzewanie gazowe wpłynie na opłaty ponoszone przez członków spółdzielni i czy zmienia się system rozliczeń?
System rozliczeń ciepła w naszej spółdzielni jest bardzo dokładny, ponieważ od 2019 roku wszystkie mieszkania są opomiarowane w postaci elektronicznych mierników ciepła, a przed tą datą były to tzw. „ wyporkowe” mierniki ciepła. Koszty ciepła wytworzonego w kotłowni gazowej, według przeprowadzonej analizy, nie powinny być wyższe od kosztów w kotłowni węglowej, której sprawność była o wiele niższa niż kotłowni gazowej.
Co mieszkańcy powinni wiedzieć o ewentualnych zmianach technicznych, czy w ogóle ta zmiana ma jakiś wpływ na sposób użytkowania/konserwację patrząc od strony mieszkańca?
– Od strony użytkownika, to co już udało się zaobserwować naszym mieszkańcom, to przede wszystkim bardziej wyrównana temperatura ciepła, które trafia do mieszkań, brak przerw i spadku temperatury w mieszkaniach, odwrotnie niż było to w czasie pracy kotłowni węglowej, która wymagała przerw technologicznych po to choćby, aby oczyścić piec i załadować opałem na nowo.
O takich faktach szybko się zapomina, kiedy ciepło wytworzone w nowoczesnej kotłowni gazowej płynie bez przerw, w zależności tylko od wysokości temperatury powietrza na dworze.
Co stanie się z charakterystycznym kominem? Czy jest jakiś pomysł na jego wykorzystanie, czy po prostu zostanie zdemontowany?
– Komin zostanie zdemontowany. W Starostwie w Sulęcinie został złożony projekt rozbiórki komina i po otrzymaniu decyzji starosty sulęcińskiego oraz oszacowaniu kosztów rozbiórki przystąpimy do prac.
Samego komina… trochę szkoda
Akurat ta ostatnia odpowiedź – nie ma co ukrywać – trochę nas zasmuciła. Likwidacja kopcącego i szkodzącego mieszkańcom komina to jedna kwestia, jak najbardziej pożyteczna. Jednak demontaż samej, nieczynnej już konstrukcji to trochę inna historia.
Wydaje się, że można byłoby znaleźć kilka ciekawych pomysłów na jej wykorzystanie. Rewitalizacja obiektów przemysłowych, także tych niewielkich czy nawet najmniejszych czasami daje zaskakujące i bardzo interesujące efekty.
Najważniejsze jednak, że mieszkańcy Spółdzielni Mieszkaniowej w Torzymiu właśnie zaczęli pierwszy sezon grzewczy pod znakiem ekologii. Jak sami mówią, nawet gdyby miało być odrobinę drożej niż dotychczas, i tak warto, bo zyski, jeśli chodzi o zdrowie, czyste parapety, okna i samochody są nie do przecenienia.
A swoją drogą opłaty za ogrzewanie gazowe to jedne z nielicznych, które wbrew powszechnym tendencjom drożyzny potrafią się obniżać. Firma EWE nie tak dawno, bo w czerwcu tego roku obniżyła ceny gazu ziemnego średnio o 17 procent.
MK