Minęło już ponad dwa lata, od kiedy świetlica w Drzewcach Kolonii pozbawiona jest wody. Gdyby zawierzyć deklaracjom burmistrza gminy Torzym, woda powinna była zostać doprowadzona w 2019, ale dziś mamy już połowę 2020 roku a wody jak nie było, tak nie ma. Choć na zdrowy rozum wydawać się może, że budowa studni to nie jest zadanie ponad siły zarządców gminy.

Historia ciągnie się jeszcze od końca 2017 roku, kiedy to kolej zdecydowała się odciąć dopływ wody z wieży ciśnień w Drzewcach Kolonii (PKP uznała, że cała infrastruktura nie jest jej potrzebna, w związku z czym nie ma sensu jej utrzymywać). Między innymi właśnie do świetlicy. Woda była kolei, świetlica gminy.
– Nie mieliśmy z nikim podpisanej umowy na dostarczanie wody do budynku świetlicy. Budynek ten nie jest własnością PKP – tłumaczył wówczas rzecznik PKP.
Świetlica to jedno, ale na skutek odcięcia przez kolei wieży ciśnień, bez wody – nagle, z dnia na dzień – zostało także kilkanaście domów! Nikt wcześniej nie raczył poinformować lokatorów o całej sytuacji, mimo że PKP wysyłała ostrzeżenia do gminnych władz.
W piśmie od Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa do mieszkańców czytamy (z grudnia 2017): „W powyższej sprawie odbyło się również spotkanie z przedstawicielami gminy, które nie przyniosło rozstrzygnięcia z powodu braku zainteresowania ze strony samorządu”.
Jedyne, co osiągnięto, bo czas był to już zimowy, ubłagano kolej o 30-dniowy okres przejściowy, by mieszkańcy mieli czas na zabezpieczenie sobie studni.

No ale dla świetlicy nikt prywatnej studni nie wykopie. Zrobiła się z tego wszystkiego afera, bo żeby korzystać ze świetlicy trzeba było po prostu… przynosić własną wodę do używania w kuchni czy toalecie! Po kilku miesiącach do Drzewiec przyjechała nawet zaalarmowana ekipa TVP 3 Gorzów.

I to właśnie podczas emisji programu (było to już w grudniu 2018, czyli cały rok po odcięciu wody!) burmistrz Ryszard Stanulewicz złożył bardzo ważne dla mieszkańców publiczne przyrzeczenie, cytujemy dosłownie: – Pragnę zapewnić, iż w przyszłym roku nastąpi doprowadzenie wody do świetlicy w Drzewcach. Została zawarowana kwota w przyszłorocznym budżecie, która pozwoli na realizację tego przedsięwzięcia.
Chodziło o budowę studni, którą zaplanowano na pierwszy (!) kwartał 2019 roku – jak wyjaśniła reporterka TVP 3 realizująca materiał z Drzewiec.

No dobrze, ale mamy połowę roku 2020 i sprawdzamy. Czy burmistrz dotrzymał słowa i jest woda w świetlicy w Drzewcach? NIE MA. Ani słychu, ani widu.

Sprawdzamy w planach inwestycyjnych gminy. Na rok 2019 – owszem, jest. Na to zadanie zaplanowano 10 tysięcy złotych. Na rok 2020 – nadal jest, ale już za 20 tysięcy złotych. Inwestycji nie ma, a w planach koszty rosną. Jak tak dalej pójdzie w 2021 być może przeczytamy: 30 tysięcy złotych. Banalna sprawa jak się zdaje – wykopać studnię, podłączyć świetlicę.

Świetlica zamiast służyć mieszkańcom – niszczeje, bo nie da się jej w pełni zagospodarować. Szkoda, bo to miejsce ma potencjał, można byłoby się tu spotykać, integrować, bawić, organizować ciekawe zajęcia dla młodszych i starszych.
Na dodatek ma całkiem nieźle urządzoną kuchnię, tylko co z tego, skoro nie ma tego, co w kuchni (i nie tylko) jest towarem podstawowej potrzeby – wody!
Poszkodowani są zwłaszcza starsi mieszkańcy, a także ci, którzy nie dysponują swoimi samochodami, bo oni nie mają jak dowieźć swojej wody, gdyby ze świetlicy chcieli skorzystać.

– Co roku słyszymy, że będzie woda, że są zaklepane pieniądze i nic się nie dzieje! Żadne prace nie trwają, prawie nikt ze świetlicy nie korzysta, a jeśli już się ktoś zdecyduje, to musi ze 20 wiader własnej wody przynieść! Nie możemy się także doprosić remontu sali głównej, która wygląda, jakby czas się w latach siedemdziesiątych dla niej zatrzymał. Miało być też nowe ogrzewanie, bo kaflowy piec nie wystarcza na ogrzanie takiej przestrzeni – słyszymy od mieszkańców.

Gdy piszemy ten tekst, do Drzewiec właśnie fatyguje się osobiście burmistrz, ale nie w sprawie świetlicy, a przejazdu kolejowego, który ma być likwidowany przez kolej, o czym pisaliśmy W TYM MIEJSCU.
Pytanie: na ile mieszkańcy Drzewiec uwierzą następnym obietnicom, o ile takowe zostaną wygłoszone?
Tym razem słowo: „sprawdzam” padnie jednak wyjątkowo szybko, bo już pod koniec czerwca.