Na początku maja odbyło się uroczyste zaprzysiężenie nowej pani Burmistrz Miasta i Gminy Torzym oraz wszystkich radnych wybranych w kwietniowych wyborach samorządowych. Pierwszym dniem pracy Urzędu Gminy pod nową szefową – Eweliną Niwald-Brzuśnian – był wtorek 7 maja.
Uroczysta, pierwsza sesja nowej Rady Miejskiej odbyła się w poniedziałek 6 maja w auli Szkoły Podstawowej w Torzymiu. To właśnie podczas tej sesji dokonano aktu zaprzysiężenia Eweliny Niwald-Brzuśnian na Burmistrza Miasta i Gminy Torzym, a także zaprzysiężenia piętnastu nowych radnych.
„Obejmując urząd Burmistrza Miasta i Gminy Torzym, uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców gminy” – ta ważna formuła przysięgi wybrzmiała wypowiedziana przez Ewelinę Niwald-Brzuśnian, która, przypomnijmy, wybory samorządowe wygrała już w pierwszej turze dystansując zdecydowanie swoich konkurentów.
Wraz ze złożeniem ślubowania pani burmistrz oficjalnie objęła swój urząd, podobnie jak z momentem ślubowania radnych władzę uchwałodawczą w gminie Torzym objęła nowa Rada Miejska.
Wybory przewodniczących Rady
W auli Szkoły Podstawowej w Torzymiu wydarzenia pierwszej sesji Rady Miejskiej kadencji 2024–2029 oglądała całkiem spora grupa widzów, a po jej zakończeniu pani burmistrz zebrała mnóstwo gratulacji, życzeń i bukietów kwiatów.
Pierwszą sesję Rady Miejskiej otworzył zgodnie z tradycją radny-senior Mirosław Baranowski z Garbicza, który na początku sesji pełnił obowiązki przewodniczącego.
Występował w tej roli do momentu głosowania i wyboru właśnie przewodniczącego Rady Miejskiej, którą to funkcję radni powierzyli Mariuszowi Siewierskiemu z Gądkowa Wielkiego (rozmowę z przewodniczącym Rady Miejskiej można przeczytać na stronach 6-7). Wiceprzewodniczącym rady wybrany został zaś Damian Nowaczyk z Torzymia.
Klątwa poprzedników?
Niestety, nie obyło się bez zgrzytów technicznych. Nie wszystko, jeśli chodzi o platformę do głosowań działało bez zarzutu, były trudności z elektronicznym liczeniem głosów i uzupełnianiem porządku obrad. To, niestety, znane obrazki z czasów poprzedniej kadencji, kiedy to wielokrotnie coś szwankowało i uniemożliwiało poprawne przeprowadzenie sesji, a także jej śledzenie przez mieszkańców za pośrednictwem transmisji.
Trzeba dodać, że na przygotowanie pierwszej sesji z oczywistych powodów nie mieli wpływu ani nowa pani burmistrz, ani nowo wybrani radni – oni swe funkcje objęli dopiero z momentem złożenia ślubowania i dopiero od tego momentu mogą wpływać na działania Urzędu Gminy.
Komisje Rady też już wybrane
W momencie, gdy oddajemy do rąk naszych czytelników ten numer gazety, mamy za sobą już dwie sesje Rady Miejskiej. Ta druga odbyła się pod koniec maja i można powiedzieć, że była już sesją typowo roboczą.
Podczas niej wybrano między innymi składy poszczególnych komisji Rady, jak i przegłosowano pierwsze uchwały, co dokładnie odnotowujemy w tekście obok. Ta sesja poszła już „gładko”, bez problemów technicznych i proceduralnych.
Podczas drugiej sesji zarówno pani burmistrz, jak i przewodniczący Rady Miejskiej w swoich sprawozdaniach zwracali uwagę na fakt, że mnóstwo wysiłku i energii trzeba włożyć w pierwszych tygodniach nowej kadencji w poukładanie pracy zarówno samego Urzędu Miejskiego, jak i w zaplanowanie bezproblemowej pracy Rady Miejskiej.
Pracy mnóstwo, potrzebna cierpliwość
W Urzędzie Gminy jest wiele wakatów, procedury są niedopracowane, albo po prostu ich brakuje, podobnie jak przejrzystego zakresu obowiązków, a spraw do załatwienia cała masa – począwszy od tych najbardziej zasadniczych, dotyczących codziennego funkcjonowania Urzędu skończywszy na tych największych, jak planowanie inwestycji na przyszłość.
Pani burmistrz między innymi wyczerpująco i dokładnie przedstawiła swój harmonogram pierwszych trzech tygodni funkcjonowania – naznaczony dzień po dniu mnóstwem spotkań, organizacją szkoleń i prezentacji z zakresu całego spektrum działania Urzędu Gminy, który przez poprzedników został zostawiony, nie da się ukryć, w rozsypce.
Zadań jest cała masa, szczególnie tych bieżących, bardzo pilnych, a czasu wciąż za mało. Tym bardziej, że szybko trzeba podejmować bardzo ważne decyzje z punktu widzenia budżetu gminy – jak choćby rozstrzygnąć przyszłość budowy hali sportowej, która pochłonie masę pieniędzy nie tylko z dotacji, ale także z gminnej kasy. Nowe władze gminy i nowa Rada Miejska muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, czy nie zrujnuje to i tak bardzo nadwyrężonych finansów i nie odbije się negatywnie na innych działaniach Gminy.
Niestety, ani burmistrz, ani radni nie mają w tej chwili komfortu pracy i komfortu wystarczającego czasu na podejmowanie decyzji. Dobrze, że wielu mieszkańców zdaje sobie z tego sprawę – bo takie też głosy docierają i do nas. Nowym władzom gminy trzeba po prostu dać teraz czas i zaufanie i wykazać się cierpliwością w oczekiwaniu na efekty.