Wicestarosta sulęciński Adam B. kierując samochodem marki BMW w środowy ranek potrącił kobietę przechodząca przez pasy w Sulęcinie, niedaleko szpitala. Poszkodowana na skutek obrażeń trafiła na SOR, gdzie udzielono jej pomocy. Na szczęście jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zdarzenie – z uwagi na obrażenia poszkodowanej – zostało przez Policję zakwalifikowane jako wypadek, a to oznacza, że kierowcy BMW grozi sprawa sądowa z paragrafu 177, art. 1 Kodeksu Karnego przewidującego nawet do trzech lat pozbawienia wolności dla sprawcy.

Całe zdarzenie miało miejsce w środę około godziny 7.20 i wyglądało, według świadków, przerażająco. 37-letnia kobieta przechodziła przez pasy na ulicy Witosa, niedaleko skrętu do sulęcińskiego szpitala. Przeszła przez jeden pas jezdni i była już na drugiej połowie, gdy wjechał w nią samochód marki BMW kierowany – jak dowiedzieliśmy się od świadków zdarzenia – przez wicestarostę sulęcińskiego Adama B. Szokujące jest to tym bardziej, że miejsce jest bardzo dobrze oznakowane i widoczne.
Na miejsce zdarzenia błyskawicznie zostały wezwana karetka pogotowia i Policja. Kobieta upadając na ziemię doznała urazu barku, ale na szczęście uniknęła uderzenia głową w krawężnik, co mogłoby się skończyć tragicznie.

Jak poinformowała nas pani rzecznik Komendy Policji Powiatowej w Sulęcinie Klaudia Biernacka, uczestnicy zdarzenia – zarówno poszkodowana kobieta, jak i 73-letni kierowca samochodu BMW byli trzeźwi.
– W związku z obrażeniami poszkodowanej zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wypadek – usłyszeliśmy od pani rzecznik. A to dodajmy oznacza, że sprawa skończy się w sądzie.

Wicestaroście sulęcińskiemu, który na razie został przesłuchany w charakterze świadka, grozi sprawa z paragrafu 177, art. 1 Kodeksu Karnego:

Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157, § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Na razie policjanci zbierają dowody w sprawie i przesłuchują świadków zdarzenia. Na tej podstawie kierującemu BMW będą mogły być postawione zarzuty, a sprawa skierowana do sądu.

Przypomnijmy, że nie pierwszy raz wicestarosta sulęciński jest na bakier z przepisami ruchu drogowego. W sierpniu 2019 roku został ukarany mandatem karnym wysokości 220 złotych, gdy nie zastosował się do poleceń osoby kierującej ruchem w Garbiczu. O tej sprawie pisaliśmy na naszych łamach, gdzie całą sytuację opisywał tak wówczas sam poszkodowany:

Pan Basiński miał tupet krzyczeć do mnie, że jest starostą, choć – jak się później dowiedziałem – już nim nie jest, a tylko kiedyś był. Zresztą nawet, gdyby był, to też obowiązywałyby go przepisy ruchu drogowego. Jako reprezentant władzy lokalnej musi przecież znać prawo. Policjanci na miejscu potwierdzili, że mam odpowiednie uprawnienia do kierowania ruchem, o czym od razu poinformowali pana Basińskiego. Wtedy chyba zorientował się, że będzie miał kłopoty – opowiada Krystian Ksobiraj.

Policja miała wyjaśnić sprawę. Trwało to aż kilka miesięcy i ma dość zaskakujący finał. Radny Basiński, który groził kierującemu ruchem, że go rozjedzie, po czym celowo w tego człowieka wjechał, został ukarany mandatem w wysokości… 220 złotych”. Cały artykuł można przeczytać pod TYM LINKIEM.