W najbliższym sąsiedztwie gminy Torzym nie brak przykładów, jak można w sposób skuteczny pomagać najstarszemu pokoleniu, czyli seniorom. Jednym z najlepszych jest Sulęcin, gdzie miejscowy Ośrodek Pomocy Społecznej wykonuje mnóstwo działań, aby seniorom żyło się po prostu lepiej i by nie czuli się wykluczeni ze społeczności.

Zdjęcie główne: Facebook Dzienny Dom „Senior+” w Sulęcinie

– Wszystkie nasze działania bardzo dobrze wpływają na samopoczucie naszych seniorów i mieszkańców. Pamiętam, jak zaczynaliśmy działalność naszych projektów i pamiętam seniorów, którzy do nas wtedy trafiali. Brakowało im możliwości integracji, byli osamotnieni, przygaszeni, czuli się wykluczeni. Dziś to zupełnie inni ludzie. Otwarci, uśmiechnięci, z wielką energią angażujący się w kolejne akcje. Spotykają się, rozmawiają, jeżdżą na wycieczki, biorą aktywny udział w różnych gminnych akcjach, także we współpracy z SOK czy biblioteką – opowiada dyrektor sulęcińskiego OPS Andrzej Żelechowski.

Sulęciński OPS realizuje dwa główne projekty pomocy osobom starszym.

Jeden z nich to Dzienny Dom „Senior+” w Sulęcinie, z którego obecnie korzystają 33 osoby. Drugi to Klub „Senior+” funkcjonujący w Żelechowie, pod którego opieką jest 15 seniorów.

Dzienny Dom „Senior+” mieści się w przepięknym budynku Domu Joannitów, tuż przy efektownie zagospodarowanym parku, co oczywiście także ułatwia prowadzenie wszelkich aktywności ruchowych. Jest siłownia „pod chmurką”, są piękne alejki, ławki. Gdy pogoda dopisuje, można cieszyć się zajęciami na świeżym powietrzu.

Domy seniora czynne są od 7 do 15 w dni powszednie. Dyrektor z uśmiechem przyznaje, że na samym początku seniorzy mieli obawy, czy nie będzie… szkolnego obowiązku stawiania się właśnie na 7 rano. Jednak oczywiście o niczym takim nie ma mowy. Domy są w tych godzinach czynne i otwarte, ale każdy z uczestników programu może sobie przyjść i wyjść, kiedy chce.

– Na początku trzeba było szukać osób, które chciałyby korzystać z uczestnictwa w projekcie, bo ludzie jeszcze nie wiedzieli, co to oznacza. Dziś wszystkie miejsca mamy zajęte, co więcej znalazło by się o wiele więcej chętnych niż możemy przyjąć. Kolejka jest długa – przyznaje dyrektor Żelechowski. I dodaje: – To także efekt tego, że niesie się dobra fama naszego programu. Ludzie wiedzą, że tu wszyscy czują się jak w dużej rodzinie, że jest świetna atmosfera. Ot, choćby taki niby drobiazg, ale jakże ważny dla poszczególnych osób, czyli wspólne świętowanie urodzin czy imienin. To już naprawdę mentalnie nie są ci sami ludzie, z którymi zaczynaliśmy nasz projekt. Oni teraz wierzą, że może być lepiej, że warto coś wspólnie robić, że dzięki temu żyje się im łatwiej.

Dyrektor zwraca uwagę na to, że ogromną rolę w opiece nad seniorami gra podejście do sprawy burmistrza Sulęcina Dariusza Ejcharta, który znany jest z tego, że bardzo przejmuje się sprawami i problemami najstarszego pokolenia.

Zresztą burmistrz Ejchart niegdyś sam tak mówił o tym na naszych łamach: „Nasze pokolenie się starzeje, dlatego coraz więcej uwagi należy poświęcać seniorom. Powołaliśmy Sulęcińską Radę Seniorów, utworzyliśmy Dom Dzienny Senior+ oraz Klub Senior+. Mamy również dużo ofert rekreacyjnych, kulturalnych i sportowych skierowanych bezpośrednio do naszych seniorów. Prowadzimy również we współpracy z Sulęcińską Radą Seniorów szereg działań społecznych takich jak np. Koperta Życia”.

Gmina Sulęcin na swoje projekty związane z seniorami pozyskała dofinansowanie zewnętrzne, ale i tak ze swojego budżetu dokłada tak naprawdę dwa razy więcej środków niż dostaje. Zasada jest podstawowa – na działalność i akcje Dziennego Domu „Senior+” i Klubu „Senior+” pieniędzy zabraknąć nie może, a jednocześnie opłaty ponoszone przez samych seniorów mają być co najwyżej symboliczne.

Działalność projektów pomocy seniorom można śledzić na profilu facebookowym, który jest bardzo starannie uzupełniany.

Gdy się spojrzy na choćby ostatnie miesiące lata – skala działań musi zaimponować. Na dodatek są to działania często nieoczywiste, niestandardowe. Jak na przykład:
* zabiegi SPA dla zmęczonych dłoni seniorek wykonywane przez profesjonalistki z jednej z firm kosmetycznych, a przy okazji także prelekcje, jak dbać o cerę;
* integracyjne ognisko zorganizowane wspólnie z Biblioteką Publiczną, połączone ze wspólnym czytaniem i muzykowaniem;
* spotkanie z wykwalifikowaną pielęgniarką, która opowiadała o różnych aspektach życia codziennego osób chorych na cukrzycę, a także podpowiadała, jakie formy aktywności takim osobom najlepiej służą;
* udział w sportowej spartakiadzie w Kostrzynie nad Odrą – zwycięzcami zawodów byli wszyscy uczestnicy, bo przede wszystkim liczy się dobra zabawa i możliwość ruchu;
* wspólne czytanie poezji Adama Mickiewicza podczas obchodów w parku miejskim Roku Romantyzmu Polskiego i 200. rocznicy wydania „Ballad i Romansów”;
* regularne ćwiczenia w ramach terapii zajęciowej, podczas których szczególny nacisk kładzie się na kreatywność i nowe pomysły;
* wycieczka do Łagowa, aby tam spędzić piękny dzień na łonie przyrody, pozwiedzać ciekawe zakątki tej miejscowości i zjeść razem pyszny posiłek w Restauracji Zamku Joannitów.

Zauważmy, że to tylko dwa miesiące działalności i tylko z Sulęcina, bo Żelechów dokłada jeszcze swoje aktywności, a mówimy tu tylko o niestandardowych działaniach, poza normalną działalnością domów seniora.

Zresztą poza wspomnianymi zadaniami OPS „Senior+”, prowadzone są także regularnie inne projekty mające służyć pomocą najstarszemu pokoleniu (i nie tylko – bo niektóre z nich mają szerszy wymiar). Starszymi osobami zajmują się także oczywiście pracownicy socjalni, przed seniorami stoją otworem świetlice środowiskowe, gdzie często przychodzą całe rodziny. Do tego dochodzi działalność opiekunów środowiskowych czy projekt finansowany z budżetu państwa „Asystentów Osobistych Osób Niepełnosprawnych”.

Przykład Sulęcina pokazuje, że dbanie o seniorów nie musi być tylko pustym hasłem. Gdy są chęci i gdy jest energia, można naprawdę stosunkowo prostymi środkami poprawić życie najstarszego pokolenia i pokolenie to zaktywizować.