Książka o perypetiach Krzysia i jego przyjaciół ze Stumilowego lasu od początku towarzyszyła stowarzyszeniu i była inspiracją do stworzenia jego nazwy: „krewni i znajomi królika”.

Nasza gmina to mała społeczność pełna ludzi uczynnych i dobrej woli. Z tą wiarą dziewięcioro przedsiębiorczych rodziców uczniów Szkoły Podstawowej w Torzymiu postanowiło – jak mówi Agata Wdowiak, członek zarządu stowarzyszenia – wziąć odpowiedzialność za otaczający ich świat i codziennie starać się czynić go lepszym, bardziej przyjaznym i bezpieczniejszym.
Zarejestrowane przez tę grupę jesienią 2018 roku stowarzyszenie postawiło przed sobą zadanie: „działania na rzecz integracji i rozwoju lokalnego środowiska społecznego poprzez wspieranie inicjatyw społecznych w następujących obszarach: kultura, oświata, edukacja, ochrona środowiska, prawa człowieka, ochrona zdrowia, rozwój regionalny i lokalny, pomoc społeczna” – jak sami o sobie napisali.

„Trochę uwagi i trochę myślenia o innych robi różnicę”
A.A. Milne „Kubuś Puchatek”

Podobnie jak bohaterowie książki, krewni i znajomi królika lubią pomagać. W niecałe półtora roku działalności zrealizowali naprawdę wiele przedsięwzięć. Za nimi są już, by wymienić niektóre, zbiórki pieniędzy i kiermasze ozdób świątecznych na rzecz rodzin w trudnej sytuacji finansowej, „pchli targ”, którego utarg przeznaczono na zakup sprzętu sportowego dla SP w Torzymiu, zakończone wystawą Warsztaty Króliczego Rękodzieła*, a nawet wieczór poezji. Co budujące już ledwie dwa miesiące po założeniu stowarzyszenia zysk z „króliczego” stoiska podczas kiermaszu świątecznego wyniósł 5800 zł!

Trzon grupy tworzy zaledwie garstka osób, ale ma ona stałe wsparcie ze strony Szkoły Podstawowej w Torzymiu oraz Torzymskiego Ośrodka Kultury, no i nie sposób nie wspomnieć o cennych pomocnikach wśród dzieci i młodzieży z gminy, które wciągnęła idea pomagania.

Jakie to uczucie pomagać innym?
– Pomaganie jest fajne. To bardzo pozytywne emocje. Wspieramy słabszych i potrzebujących, co przynosi wiele radości i sprawia, że czujemy się bardziej wartościowi i szczęśliwsi. Pomaganie nadaje życiu głębszy sens. Uważam że każdy powinien dopisać sobie pomaganie innym do listy codziennych obowiązków – mówi Wioleta Bylinowicz, jedna z krewnych i znajomych. Anna Cybulska wspiera ten apel: – Czyniąc rzeczy dobre, budujemy poczucie, że możemy coś zmienić wokół siebie, wyjść poza życie zawodowe i osobiste, aby zaoferować innym swoje umiejętności i czas wolny. Ale też nawiązujemy przyjaźnie na całe życie i uczymy się czegoś o sobie i to jest dane na zawsze.

A skąd biorą energię, by działania w stowarzyszeniu łączyć z życiem rodzinnym i zawodowym?
– Czasu niestety brakuje – nie ukrywa Agata Wdowiak – Każda z nas jest pracującą matką, więc obowiązków jest dużo, a energię czerpiemy z rodziny. Bycie mamą to najważniejsze wyzwanie. Dziecko patrzy na rodzica i wyciąga wnioski, naśladuje, więc poprzez takie a nie inne swoje codzienne wybory uczymy dzieci tolerancji, otwartości i wrażliwości wobec innych i otaczającego świata”.

Stowarzyszenie wnosi do naszego regionu nowy nurt, jakim jest współpraca z innymi NGO (organizacje pożytku publicznego), co opisują i propagują w swoich kampaniach i akcjach. Możemy je rozpoznać na Facebooku pod hasztagami: #dziejesięwtorzymiu #działajlokalnie #wkrainieszlakowturystycznych #warsztatykroliczegorekodziela #krewniiznajomikrolika #krewniiznajomikrolikapomagaja.

Może czas dołączyć do krewnych i znajomych królika? Stowarzyszenie nie zamyka się na nowych członków poszukując ich między innymi na portalach społecznościowych (składka członkowska – 30 zł na rok). W tym roku również mają w planach m.in. zorganizowanie pchlego targu, świątecznej zbiórki pieniędzy, a także wzięcie udziału w konkursie „Działaj lokalnie”….

Paulina Niwald

* Warsztaty te były dofinansowane ze środków programu ”Działaj Lokalnie” Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce oraz Ośrodka Działaj Lokalnie Stowarzyszenie Kraina Szlaków Turystycznych – Lokalna Grupa Działania w Sulęcinie.