Oferta kulturalna dla mieszkańców gminy Torzym jest uboga. To nie tylko subiektywne wrażenie. To wniosek, gdy zestawi się z tym, co swoim mieszkańcom oferują sąsiednie gminy.
Czy zastanawialiście się kiedyś – dlaczego u nas jest tak słabo? My wielokrotnie. I… nie wiemy. Naprawdę. Bo to ta sfera działalności, w której pokazać się, błysnąć najłatwiej. Trzeba tylko chęci, pomysłu i zapału. No i jeszcze umiejętności zajrzenia trochę dalej niż granica własnej gminy.
Ktoś zarzucić może: cudze chwalicie, swojego nie znacie. Nieprawda. Znamy. I bardzo nas to boli, podobnie jak wielu mieszkańców gminy, z którymi rozmawiamy, a którzy, by wziąć udział w fajnych wydarzeniach kulturalnych jeżdżą do Łagowa, Rzepina, Sulęcina, Ośna… Bo w Torzymiu takich atrakcji, jak tam, po prostu nie ma.
Owszem, niedawno był Gminny Dzień Radości – pewnie wielu dzieciakom dał dużo frajdy, jasne. Są tak zwane oficjałki – obchody Dnia Dziecka, Dnia Kobiet, jakiś turniej sportowy.
Jednak wrażenie jest takie, że to wszystko na alibi. Oczywistości. Coś się dzieje, by nie można było powiedzieć, że nic się nie dzieje. Ile w tym pomysłu, inwencji i zapału – niech mieszkańcy ocenią sami. Szczytem absurdu była propozycja na torzymską majówkę, którą zaplanowano na 30 kwietnia, a majówka była tylko dlatego, że miała skończyć się… 1 maja po północy.
Jeśli coś naprawdę przykuwa uwagę, to sukcesy młodych aktorek z grupy teatralnej Pod Trzema Gwiazdami, którym trzeba bić wielkie brawa. Ale to nie efekt gminnego pomysłu na kulturę, a pracy grupki zapaleńców i utalentowanej młodzieży.
Podobnie było z jednym ze sztandarowych wydarzeń, którym lubią przechwalać się obecni włodarze gminy – warsztatami rzeźbiarskimi. Wymyślone przez znanego rzeźbiarza i człowieka tysiąca talentów Grzegorza Zygmańskiego zostały mu tak naprawdę odebrane, a on sam przestał być na nie zapraszany.
Jeśli ktoś uważa, że to opinie przesadzone, to proponujemy spojrzeć na sąsiadów. Popatrzeć na profile facebookowe, porównać sobie ofertę – co można naprawdę zaproponować porównać z tym, co proponuje się nam w gminie Torzym.
My przyjrzeliśmy się wnikliwie i dla nas różnica w podejściu do oferty kulturalnej to przepaść. Niestety na korzyść sąsiadów.
Gdyby ktoś chciał być wyjątkowo nieprzychylny, zestawiłby w pierwszej kolejności Torzym z Łagowem, który w naszym regionie wyrasta na kulturalną stolicę mogącą konkurować z o wiele większymi ośrodkami.
W Łagowie latem nie ma weekendu, by nie działo się coś wyjątkowego, a do rangi wydarzeń ogólnopolskich urastają oczywiście Lubuskie Lato Filmowe, Festiwal Rock Blues i Motocykle czy DoIt! Rap Fest. W Łagowie w jednym tylko sezonie znajdziecie festiwale muzyczne każdego rodzaju muzyki. Od klasycznej, jazzu przez rock po rap czy techno. Do tego zawody sportowe – biegi, rajdy – przyciągające zawodników z całego regionu, a nawet z całej Polski, a nie tylko z gminnej szkoły.
W gminie porównywalnej wielkością z Torzymiem w sezonie od późnej wiosny do wczesnej jesieni zaplanowane jest KILKADZIESIĄT różnych imprez.
W naszej gminie jest tylko jedna impreza mogąca konkurować z wydarzeniami z Łagowa – rozmachem i popularnością. To Garbicz Festival, ale akurat on nie znajduje poparcia u gminnych władz, choć promuje gminę na cały świat jak żadne inne wydarzenie.
Spójrzcie na niedawne Dni Sulęcina. Trzy dni od piątku do niedzieli bogate w wydarzenia łącznie z koncertem Kombi i czymś, co u nas jest niespotykane – promocją firm i organizacji z terenu gminy! Do tego wystawy, zabawy, wspaniała scena ustawiona na rynku, świetlne iluminacje.
Koncert Lata w Ośnie uświetniła Cleo, choć była tylko jednym z punktów programu. Wakacje z Kulturą w gminie Cybinka to zaplanowane wydarzenia w każdym sołectwie przez całe lato. U nas sołectwa same sobie muszą wymyślać festyny, a na końcu nie wiedzą, czy będą na nie fundusze.
Podczas Rzepińskiej Majówki zaplanowanej na 3 maja było i uroczyście (msza św. w intencji ojczyzny i sportowo (bieg uliczny) i rodzinnie (specjalny festyn dla rodzin). Na pierwszy tydzień lipca w Rzepinie zaplanowano Dni Puszczy Rzepińskiej. Cały tydzień koncertów (m.in. Lady Pank), wernisaży, warsztatów, zabaw, zawodów – wszystkiego, czego dusza zapragnie. Coś wspaniałego.
Można wyliczać długo i z innych gmin. Tylko nie z Torzymia. Raz jeszcze zachęcamy – po prostu porównajcie sobie. Co można zrobić i czego nie robi się w gminie Torzym.
Fot. FB Gminy Sulęcin